Dzisiaj moja właścicielka opowie wam o pewnej sytuacji z którą się spotkała. Więc dzisiaj nie opowiem wam mojej historia, ale przeczytajcie tą ona też jest ciekawa.
Hej, nazywam się Wiktoria i mam 14 lat, jestem właścicielką Iki, opowiem wam historię o tym jacy ludzie są podli w stosunku do właściciela i psa. A więc jak to ja codziennie po powrocie ze szkoły poszłam z Iką na spacer. Robi się coraz cieplej więc dałam jej dłuższą smycz. Niestety ludzie nie mają swoich spraw i muszą wtykać nosa we wszystko dookoła. Doszłam z Iką na plażę, nie weszłam na nią, bo zaraz by mi powiedzieli że to zabronione. Bądź co bądź zgadzam się z nimi. Z psem można iść na dziką plażę, a nie między turystów. Usiadłam na ławce przed wejściem na plażę i cieszyłam się piękną pogodą, mój pies też położył mi się na kolana. I nagle usłyszałam :
- O patrzcie kochane jaki szczur ! - powiedział jakiś głos, leniwie otworzyłam oczy i przed sobą zobaczyłam kobietę średniego wieku z długimi blond włosami i z kilogramową tapetą na twarzy.
- Słucham ? - zapytałam ze zdziwieniem...we końcu nie musiała mówić do mnie...
-To co słyszałaś kochanieńka...,masz małego szczurka - powiedziała kobieta i niebezpiecznie się
nade mną pochyliła...była pijana. Mój pies warkną...wyczuł że jest nietrzeźwa.
- Nie chce pani nic mówić...ale nie tylko mój pies wygląda tutaj jak szczur. - odpowiedziałam, wiem co teraz myślicie...Jak mogę tak obrazić starszą ode mnie osobę ? Sama zaczęła, nie musiała do mnie podchodzić. Kobieta zrobiła zaskoczoną, a zarazem zirytowaną minę, po czym machnęła swoimi blond kudłami i chwiejąc się odeszła....Odniosłam zwycięstwo !!! Tak, pewnie dziwicie się czemu tak ostro się zachowałam...Odpowiedź jest prosta, nienawidzę jak obcy ludzie krytykują lub komentują psa lub właściciela przy nim. Jest to chamskie...Każdy ma swoje zdanie ja to rozumiem, ale czasami trzeba trzymać język za zębami. No wyobraźcie sobie idzie Starsza pani z maltańczykiem i ktoś nagle podchodzi i mówi do tej Pani ale MOP ! Jest to bardzo niekulturalne i może zasmucić właściciela. Jest też drugie sedno tej sprawy, nie trawię jak ludzie nazywają małe psy szczekające, piszczące mopy...nic bardziej mylnego...Nie znasz psa, jego charakteru to się na ten temat nie wypowiadaj. Każdy pies ma inny charakter, jedyne są potulne inne agresywne, ale żeby się o tym przekonać musimy bliżej poznać psa., Ja nie nazywam chartów anorektyczkami !!! Taki jest ich urok, są szczupłe, a Yorki małe i srebrne, więc niech ludzie nie wypowiadają się na temat psów, gdy ich nie znają, bo jest to równe z chamstwem i może kogoś bardzo zranić. Więc mam nadzieje że tą panią ten incydent czegoś nauczył...Dziękuję za wysłuchanie, a teraz oddaję głos Ice.
Jak widzieliście moja pani się wygadała, ja zapraszam do czytanie mojego bloga i o komentarze !!!
ZOSTAWCIE PO SOBIE ŚLAD !!!!! Dzięki za uwagę ;-)
Buziaczki Ika <3